Minęło już 18 miesięcy odkąd eksploatuję mojego Rextona. Czas zatem na podsumowanie kosztów i wnioski.

Generalnie Rexton nie ma u mnie lekko. Pracuje jako „samochód organizatora” do wyznaczania tras na imprezy offroad, a potem do ich obsługi.

Od dnia zakupu na liczniku przybyło ponad 40 tys. km, z czego większość w terenie, czasem bardzo trudnym. Auto ma teraz 340 tys. przebiegu, ale wciąż trzyma się doskonale i z przyjemnością nim jeżdżę.

Silnik jest dynamiczny, oszczędny i pięknie pracuje. Średnie spalanie na asfalcie nie przekroczyło 10 l na 100 km, a w terenie 13 l na 100 km.

Rexton doskonale sprawdził się jako „wyprawówka” dla dwóch osób. Daje się w nim zrobić wygodne spanie i mieszczą się wszystkie potrzebne rzeczy, nawet na długą wyprawę.

Kiedy porównuję to autko z innymi samochodami, których używałem wcześniej – a było ich ponad 20 – to wypada znakomicie.

W pierwszej kolejności, chcę podkreślić trwałość materiałów wykończeniowych. Skórzana tapicerka, siedzenia, kokpit, kierownica itp. są wciąż w bardzo dobrym stanie i jest z tym dużo lepiej niż w używanych przeze mnie jeepach, landrowerach czy toyotach.

Drugą pozytywną cechą Rextona jest jego bardzo mała awaryjność, która o klasę przewyższa moje doświadczenia z autami innych marek.

Oto lista lista napraw i modyfikacji, które zostały wykonane w ciągu 18 miesięcy (40 tys. przebiegu). Jest to też zestawienie wszystkich wydatków na Rextona (nie licząc paliwa):

  • Wymiana linki hamulca ręcznego, zacisku hamulcowego, wszystkich filtrów i oleju w silniku, skrzyni biegów, reduktorze i mostach. Odbyło się to w ramach pierwszego serwisu „pozakupowego”. Koszt 1400 zł (w autoryzowanym serwisie SsangYong w Warszawie).
  • Wymiana przedniej półosi z przegubami. To także w ramach serwisu „pozakupowego”, bo auto kupione zostało ze „strzelającym” przegubem. Koszt oryginalnej części SsangYong w firmowym sklepie to 2748 zł. Robocizna (w naszym warsztacie) 300 zł.
  • Lift zawieszenia w oparciu o zestaw australijskiej firmy Dobinson, dedykowany do Rextona, składający się z czterech sprężyn i amortyzatorów. Koszt (z przesyłka lotniczą z Australii) 4500 zł. Robocizna (w naszym warsztacie) 500 zł.
  • Wykonanie progów, według naszego projektu. Koszt 1800 zł.
  • Wymiana opon na terenowe (Cooper S/T Maxx Discoverer 275/70 R18) – 4000 zł.
  • Montaż wyciągarki w fabrycznym zderzaku. Wyciągarka 2230 zł, robocizna 1000 zł.
  • Montaż stacji multimedialnej z kamerą cofania, dostosowanej do korzystania z nawigacji GPS w terenie. Koszt stacji z kamerą i dodatkami to 1050 zł. Robocizna 300 zł.
  • Zabudowa wyprawowa (kredens z łóżkiem) według naszego projektu. Materiały 1200 zł, robocizna 1500 zł.
  • Kapsuła na dach (na piknikowe gadgety niezbędne na wyprawach) – 850 zł.
  • Wymiana wentylatora chłodnicy (przy wysokich temperaturach okazało się, że jeden z dwóch nie działa). Cena używki na Allegro to 100 zł, montaż 200 zł.
  • Serwis klimatyzacji (uszczelnienie i nabicie) – 700 zł.
  • Wymiana wszystkich filtrów i oleju w silniku, skrzyni biegów, reduktorze i mostach co 10 tys. km przebiegu, czyli cztery razy. Koszt: cztery razy po 850 zł.
  • Dwukrotna wymiana tarcz hamulcowych, klocków i szczęk. Koszt dwa razy po 1090 zł.
  • Wymiana łożysk kół przednich. Koszt 500 zł.
  • Wymiana łańcucha w reduktorze (jego zużycie przyspieszyły większe koła i fakt, że ja naprawdę bardzo dużo jeżdżę na reduktorze). Koszt łańcucha to 1200 zł plus 300 zł za robociznę.
  • Naprawa zawieszenia (objęła wymianę końcówek drążków kierowniczych oraz tulei w przednich wahaczach – posypały się po roku jazdy po wertepach, dużo później niż w eksploatowanych przeze mnie wcześniej samochodach) – koszt 700 zł.
  • Wymiana amortyzatorów (Nie dotyczyło to fabrycznych SsangYonga lecz tuningowych, firmy Dobinson, założonych w ramach liftu zawieszenia. Rozszczelniły się dwa podczas Albańskich upałów – przedni i tylny, ale zgodnie z zasadami wymieniania parami, wymienione zostały wszystkie cztery.) – koszt 1600 zł.
  • Regeneracja wtryskiwaczy (jest duże prawdopodobieństwo, że przyczyną tego zabiegu było kiepskie paliwo kupione na Litwie. „Zabieg” odbył się na Łotwie, gdzie ceny usług są niższe niż w Polsce) – koszt 2000 zł (gwarancja obejmuje 100 tys. przebiegu).
  • Wymiana żarówek świateł mijania (założone zostały ledowe) – koszt 300 zł.

Oto lista wcześniejszych artykułów o Rextonie, gdzie przedstawione są niektóre z wyżej wymienionych prac:

Łącznie moje wydatki na Rextona wyniosły do tej pory 35278 zł. Większość z tych pieniędzy poszła na offroadowe modyfikacje i wyposażenie.

Jeśli chodzi o konieczne naprawy, to ich powodem w większości również był offroad, czyli bardzo trudne warunki eksploatacji (w kurzu, błocie, wodzie, w bardzo wysokich i niskich temperaturach), w tym także spowodowane większymi kołami (szybsze zużycie łożysk, tarcz, klocków i szczęk hamulcowych, łańcucha reduktora).

Z pewnością istotne w kosztach jest też moje nastawienie – staram się mieć auto niezawodne i naprawiam wszystko od razu bez kompromisów całymi kompletami, korzystając tylko z najwyższej jakości części, najchętniej oryginalnych, markowych.

Rexton za to pięknie się odwdzięcza. Jestem z niego bardzo zadowolony, bo wspaniale nadaje się do mojej roboty, organizatora wypraw i zlotów offroad. Jest wystarczająco dzielny w terenie – bez problemów można nim jechać za Patrolami na 35 calowych kołach i komfortowy na asfaltowych dojazdach – śmiało można wyprzedzać TIR-y i rozpędzić się do 140 km/h na autostradzie.

Rośnie moje zaufanie do marki SsangYong. Nie napotkałem na problemy z dostępem do części, a sieć autoryzowanych serwisów szybko gęstnieje.

Przyznam się, że mocno interesuję się nowym modelem Musso. To tak naprawdę jest Rexton z paką, który na tle innych aut typu pick up, wyróżnia się komfortowym zawieszeniem i mocą silnika. Mam już pomysł na „zdejmowalną”, niedrogą zabudowę wyprawową.

Tymczasem zapraszam jeszcze do obejrzenia kilku zdjęć mojego Rextona.

Pozdrawiam
Wojtek Bednarczyk, tel. 607 447436
































3 KOMENTARZE

    • Dzięki za radę, ale w tym przypadku wtryski po prostu się zużyły. Rexton miał 330 tys. przebiegu i nie mam pojęcia kiedy poprzedni właściciel coś z nimi robił. Zbiornik jest raczej OK, bo w instalacji paliwowej nie było żadnych zanieczyszczeń, a w filtrze tylko trochę wody. Na zregenerowanych wtryskach zrobiłem już ponad 10 tys.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj