Wyprawa offroad w Alpy Zachodnie to przygoda na najwyższym poziomie. I można to rozumieć dosłownie, bo proponowana trasa umożliwia wjazd nawet na 3000 m n.p.m. To najwyżej w Europie! Jednocześnie na najniższym poziomie można mieć wydatki, bo korzystając z naszej oferty nie trzeba ponosić kosztów organizatora. Ale po kolei:
Alpy Zachodnie, a dokładniej ich część na pograniczu włosko-francuskim, to prawdziwa Mekka fanów jazdy terenowej.
Przyciągają ich, przede wszystkim, stare wojskowe drogi zaopatrzeniowe do włoskich i francuskich fortów. Budowano je ogromnym wysiłkiem na przełomie XIX i XX wieku. Wykuwano skalne półki i tunele.
Dziś forty w większości są w ruinie i stanowią jedynie wspaniałą atrakcję turystyczną.
Drogi natomiast wciąż żyją. Staraniem miejscowych władz i mieszkańców udostępniane są nie tylko piechurom i rowerzystom, ale również zmotoryzowanym. Do pozazdroszczenia przy tym jest stosunek do fanów offroadu – użytkowników samochodów terenowych. Traktowani są oni bowiem z szacunkiem i bez jakiejkolwiek dyskryminacji, jako bardzo ważny segment dla lokalnego, turystycznego biznesu i niezłe źródło dochodów w miesiącach, gdy zamiera narciarstwo.
Wypracowano godne skopiowania w Polsce zasady współżycia zmotoryzowanych z piechurami i rowerzystami.
W miejscach najbardziej obleganych obowiązują zakazy wjazdu pojazdami mechanicznymi w określonych dniach tygodnia i godzinach. Bardziej „ekologiczni” turyści nie są narażeni wtedy na wdychanie spalin i hałas. Za to w inne dni nikt nie patrzy krzywo na terenówki. Każda więc wyprawa offroad w Alpy Zachodnie może się odbyć w psychicznym komforcie uczestników i bez wyrzutów sumienia.
Oczywiście stare wojskowe drogi i forty to nie jedyna atrakcja.
Zakładamy jednak, że o pięknych krajobrazach, urokliwych wioskach i miasteczkach, pełnych zabytków i klimatycznych kawiarenek, barków itp., nie musimy pisać…

Przedstawiona tu wyprawa offroad w Alpy Zachodnie to propozycja dla załóg, które nie potrzebują opieki organizatora i nie chcą za nią płacić. Chcą natomiast skorzystać z gotowej trasy.

Gotowa trasa opracowana jest w Przewodniku Offroad ALP2/PL. Można ją pokonać fabrycznym samochodem terenowym a nawet SUV-em. Potrzebny będzie sprzęt biwakowy, bo spanie założono na campingach lub „na dziko” i samodzielne sporządzanie posiłków, choć zaplanowane jest także poznawanie lokalnej kuchni (w zajazdach, knajpkach itp.). Niewykluczone jest korzystanie z hoteli itp., wyszukanych indywidualnie np. z pomocą booking.com. A jeśli potrzebujesz towarzystwa na wyjazd, to poszukaj go w naszej grupie na Facebooku.
Przewodnik kosztuje 350 zł (175 zł dla członków Klubu PolskiOffroad).
Kup więc Przewodnik i jedź kiedy chcesz!
Wyprawa offroad w Alpy Zachodnie na filmach:
Wyprawa offroad w Alpy Zachodnie na mapie:


Program wyprawy offroad w Alpy Zachodnie:
Proponujemy, aby zarówno dojazd w Alpy Zachodnie jak i powrót z nich był przygodą i odpoczynkiem oraz, aby jazda nie trwała dłużej niż sześć godzin dziennie.
- Dzień 0
Trasa wyprawy zaczyna się na Polu Namiotowym pod Opaleńcem w pobliżu Świeradowa Zdroju. Proponujemy tam spotkanie uczestników i nocleg. Tam również kończy się proponowana trasa po powrocie do Polski. Zobacz poniższą mapkę. - Dzień 1
Do pokonania pierwszy z czterech etapów dojazdowych. Ma 322 km i prowadzi przez Czechy, omijając duże miasta. Nocleg na czeskim campingu przy granicy z Niemcami. W jego pobliżu działa klimatyczna knajpka z regionalnym jedzeniem i czeskim piwem, doskonale nadająca się na integrację przy kolacji. - Dzień 2
Pokonamy drugi etap dojazdowy, przez niemiecką, malowniczą Bawarię. Podobnie jak w Czechach pominiemy duże miasta. Etap ma 295 km. Nocleg na komfortowym campingu w Bawarii. - Dzień 3
To kolejny etap dojazdowy, ale zasmakujemy już alpejskich atrakcji. Przejedziemy przez Austrię i wjedziemy do Włoch jedną z najwyżej położonych dróg w Europie (Timmelsjoch). Do pokonania 248 km. Nocleg na campingu we włoskim parku narodowym. - Dzień 4
To ostatni etap dojazdowy, którego główną atrakcją będzie kolejna wysokogórska droga – przez przełęcz Stelvio. Potem autostrada z imponującymi tunelami do francuskiego kurortu Chamonix-Mont-Blanc, gdzie przenocujemy na campingu. Do pokonania 465 km.
Tego dnia (od przyjazdu na Camping de la Mer de Glace w Chamonix-Mont-Blank) zaczyna się udział w wyprawie dla załóg dojeżdżających w Alpy Zachodnie samodzielnie. - Dzień 5
Tego dnia zacznie się już właściwa nasza wyprawa offroad w Alpach Zachodnich. Do pokonania 89 km w większości „offroadowo”. Przed wyjazdem z Chamonix polecamy wjazd kolejką na szczyt Aigule du Midi (3842 m n.p.m.), skąd rozciągają się niesamowite widoki, m.in. na najwyższy szczyt w Alpach – Mont Blanc. - Dzień 6
Do pokonania kolejny offroadowy etap, wytyczony dróżkami pomiędzy wyciągami i trasami narciarskimi. Ma 137 km. Dotrzemy do kolejnego francuskiego kurortu Val d’Isere. - Dzień 7
Etap ma 131 km i doprowadzi do stolicy alpejskiego offroadu – włoskiej miejscowości Bardonecchia. Po drodze „zaliczymy” słynną przełęcz Sommeiller – to najwyżej położone w Europie miejsce, gdzie wjechać można terenówką (prawie 3000 m n.p.m.). - Dzień 8
Do pokonania kolejna trasa, należąca do kanonu alpejskiego offroadu – stara wojskowa droga do Fortu Jafferau z przejazdem (dla chętnych) przez tunel Le gallerie del Seguret. Etap ma 106 km. - Dzień 9
Ten etap ma tylko 74 km, co pozwoli rozpocząć dzień od zwiedzenia największej, alpejskiej fortyfikacji – Fortu Fenestrelle. Trasa będzie łatwiejsza niż w poprzednich dniach. Doprowadzi do francuskiego Briancon, na wygodny camping, wybrany na trzy następne noce. - Dzień 10
Do pokonania pierwszy z trzech etapów w kształcie pętli, z noclegiem w tym samym miejscu. Ma 48 km i wiedzie szczyt La Cucumelle dróżkami pośród tras narciarskich. Resztę dnia proponujemy przeznaczyć na zwiedzanie Briancon. - Dzień 11
Ten etap jest wypoczynkowy. Ma tylko 31 km i jest dużo łatwiejszy od poprzednich. Prowadzi nad górskie jeziorko, wspaniale nadające się na plażowanie i odpoczynek w ciszy i pięknym otoczeniu. - Dzień 12
To ostatni etap w kształcie pętli. Jest dłuższy (99 km) i bardzo urozmaicony oraz piękny przyrodniczo. - Dzień 13
Tego dnia do pokonania jest pełen pięknych widoków przejazd na jezioro Serre-Poncon we Francji. Etap ma 102 km i kończy się na campingu z plażą i kąpieliskiem. - Dzień 14
Na tym etapie zaliczymy kolejną sztandarową atrakcję dla fanów offroad w Alpach. Przejedziemy starą wojskową drogą przez przełęcz Col du Parpaillon z ciasnym tunelem. Etap ma 103 km. - Dzień 15
Ten etap ma 133 km. Prowadzi w większości po drogach o dobrej nawierzchni i nie powinien zmęczyć. Po drodze proponujemy zwiedzić twierdzę Vinaldo oraz miasteczko Vernante. - Dzień 16
Ten etap ma kształt dość pogmatwanej „prawie pętli” o długości 135 km. Będzie pełno ciasnych zakrętów, od których może rozboleć głowa… Do odwiedzenia są kolejne, górskie forty: Marguerie, Pernante, Central. - Dzień 17
To ostatni etap w Alpach Zachodnich. Ma długość 112 km i doprowadzi na Lazurowe Wybrzeże do Menton. Po drodze proponujemy odwiedzić urokliwe, stare miasteczko Sainte Agnes. - Dzień 18
Tego dnia kończy się już nasza wyprawa offroad w Alpy Zachodnie. Proponujemy, aby był to dzień „bez samochodu”, na zasłużony odpoczynek na plaży. Polecamy również wycieczkę kolejką do pobliskiego Monaco, aby zwiedzić ten kurort dla bogaczy. - Dzień 19
Do pokonania jest pierwszy etap powrotny do Polski przez Włoską Rivierę. Ma 230 km i kończy się na campingu nad morzem. Droga jest szybka, więc pozostanie dużo czasu na plażowanie i odpoczynek. - Dzień 20
To drugi dzień powrotu do Polski. Jak poprzedni, wytyczony jest także po asfalcie, ale w większości bocznymi drogami. Da to okazję zobaczenia włoskiej prowincji. Etap ma 253 km. Kończy się na komfortowym campingu z plażą nad największym włoskim Jeziorem Garda. - Dzień 21
To trzeci dzień powrotu do Polski. Ma 306 km. Zaczniemy od jazdy piękną drogą wokół Jeziora Garda, a potem unikając dużego ruchu, na cichy, austriacki camping w pobliżu Insbrucka, którego zwiedzenie polecamy chętnym. - Dzień 22
Etap wiedzie przez Bawarię. Ma 348 km. Doprowadzi do Czech na znany nam z pierwszego etapu mały camping. W jego pobliżu czeka regionalna knajpka, idealnie nadająca się na sutą kolację przy czeskim piwie… - Dzień 23
To już ostatni dzień wyprawy i etap o długości 325 km, który kończy się w Polsce na Polu Namiotowym Pod Opaleńcem, tam, gdzie zaczynała się wyprawa. Po drodze zapraszamy jeszcze na starówkę w czeskim Melniku.
W razie pytań dzwoń lub pisz:
Wojciech Bednarczyk
tel. 607447436, e-mail: kontakt@polskioffroad.com